Czy człowiek potrzebuje białka odzwierzęcego?

W wywiadzie „Bieganie od kuchni”, opublikowanym 8 kwietnia br. w portalu Gazeta.pl, pojawiła się wypowiedź dr Urszuli Zdanowicz z Komisji Medycznej PZPN, sugerująca, że białko odzwierzęce jest niezbędne dla zdrowia i prawidłowego rozwoju osób w okresie wzrostu oraz osób uprawiających sport. Prezentujemy odpowiedź mgr Małgorzaty Desmond, specjalistki medycyny żywienia badającej wpływ diet roślinnych na rozwój dzieci w Klinice Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka, która powołując się na stan najnowszej wiedzy naukowej o żywieniu uznała za błędne tezy zawarte w powyższym wywiadzie.

W artykule „Bieganie od kuchni” pani dr Urszula Zdanowicz zapytana o diety wegetariańskie mówi m.in.:

„Czy nam się to podoba, czy nie, i czy się z tym ideologicznie zgadzamy, potrzebujemy białka odzwierzęcego. Białko zbudowane jest z aminokwasów, i te w soi nie są takie same, jak te z mięsa, jajek czy sera. I tak np. okazuje się, że dzieci będące w okresie wzrostu na bardzo restrykcyjnych dietach wegańskich są zdecydowanie niższe, niż mogłoby to wynikać z ich genów. Jeśli ktoś wybrał taki styl życia i w jego diecie nie ma żadnych białek odzwierzęcych, warto zastanowić się nad suplementami i odżywkami białkowymi, zwłaszcza przy intensywnym treningu.”

Sprostowanie do artykułu napisane przez mgr Małgorzatę Desmond:

Szanowni Państwo,

Proszę o sprostowanie wypowiedzi Pani Dr Urszuli Zdanowicz na temat diet wegetariańskich zamieszczone w wywiadzie „Bieganie od kuchni” z dnia 08.04.2010, które według najnowszego stanu wiedzy naukowej o żywieniu są błędne, i z punktu widzenia znaczenia diet roślinnych w prewencji chorób cywilizacyjnych, wręcz szkodliwe.

W ciągu ostatnich 20 lat teza o nieadekwatności białka roślinnego względem potrzeb organizmu człowieka została ostatecznie obalona. Zmianę kierunku myślenia w tej dziedzinie odzwierciedla między innymi decyzja amerykańskiego Ministerstwa Rolnictwa z 2000 roku, zezwalająca na całkowite zastąpienie białka zwierzęcego białkiem sojowym w szkolnych obiadach.(1)

W świetle dzisiejszej wiedzy, stwierdzenie „[…] potrzebujemy białka odzwierzęcego […]” jest błędne z punktu widzenia fizjologii żywienia człowieka. Zapotrzebowanie człowieka na białko to zapotrzebowanie na aminokwasy, które są elementami budulcowymi białka. Niezależnie od źródła białka, po spożyciu posiłku jest ono najpierw przekształcane do aminokwasów, z których później organizm sam wytwarza odpowiednie białka. Wbrew temu co Pani Dr. Zdanowicz powiedziała, aminokwasy w białkach roślinnych są takie same jak w białku mięsa, jaj czy sera, ponieważ są to te same związki chemiczne. Przykładowo lizyna – aminokwas egzogenny (nie wytwarzany przez organizm, czyli taki, który musi być dostarczany z pożywieniem) w soczewicy nie różni się niczym od lizyny w wołowinie (wzór chemiczny C6H14N2O2), tak jak woda zawarta w marchewce nie różni się niczym od wody zawartej w szynce (wzór chemiczny H20).
Co więcej, zwierzęta roślinożerne czerpią aminokwasy, będące składnikiem ich mięsa, z roślin, które są pierwotnym źródłem białka na ziemi.
W produktach roślinnych występują wszystkie aminokwasy egzogenne. Różnice między białkiem roślinnym i zwierzęcym wynikają z różnic w proporcjach poszczególnych aminokwasów.

Zapotrzebowanie człowieka na aminokwasy zostało określone przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).(2) Tym samym został wyznaczony wzorcowy stosunek aminokwasów w białkach. Niektóre produkty roślinne zawierają więcej jednych aminokwasów i mniej innych w porównaniu do tego stosunku, a pozostałe na odwrót. Stanowiłoby to problem, gdyby wegetarianin lub weganin odżywiał się tylko jednym produktem, na przykład tylko pszenicą. Natomiast w zwyczajowej diecie wegetariańskiej czy wegańskiej występuje wiele produktów roślinnych z różnych grup: ziarna zbóż, rośliny strączkowe owoce i warzywa. Podczas każdego posiłku następuje uzupełnianie się aminokwasów, na zasadzie podobnej do układania puzzli.

Dlatego też, stanowiska takich organizacji jak Światowa Organizacja Zdrowia, Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyków czy Dietetycy Kanady są jednoznaczne: różnorodne produkty roślinne zawarte w dietach wegańskich zapewniają wszystkie niezbędne aminokwasy w odpowiednich ilościach i proporcjach.(3,4) Podobnie Raport Rady do Spraw Żywności i Żywienia Instytutu Medycyny USA z 2005 roku potwierdza, że „diety wegetariańskie i wegańskie, które zawierają dopełniające się białka roślinne, zapewniają taką samą jakość białka, jak w przypadku białka zwierzęcego.”(5) Wbrew wypowiedzi Pani Dr. Zdanowicz, soja jest rośliną dostarczającą wszystkich aminokwasów egzogennych w idealnych proporcjach w kontekście ludzkiego zapotrzebowania, i wartość biologiczna białka sojowego jest porównywalna z wartością białka mięsa czy mleka.

Pracując w Poradni Żywienia Kliniki Pediatrii Instytutu Pomnik Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie na co dzień przyjmuję dzieci wegetariańskie oraz wegańskie prowadząc badania oceniające rozwój młodych osób na dietach roślinnych, muszę zaprzeczyć również sugestii Pani Doktor, że dzieci wegańskie są „zdecydowanie niższe”. Na odpowiednio skomponowanej diecie wegańskiej dzieci rozwijają się prawidłowo (6,7) a niedobór wzrostu na takiej diecie, jak również na każdej innej diecie, może się zdarzyć tylko w wyniku nieodpowiedniego jej skomponowania.

Obecnie nie ma już naukowych wątpliwości, że dobrze zbilansowane diety wegetariańskie, jak i wegańskie, zapewniają wszystkie niezbędne składniki odżywcze na wszystkich etapach rozwoju (dzieciństwo, okres dorosłości, ciąża, karmienie piersią, wiek podeszły). Stwierdzenie to dotyczy również osób uprawiających zawodowo sport. Potwierdzają to największe światowe organizacje zajmujące się medycyną i zdrowiem np. Światowa Organizacja Zdrowia(8) czy Amerykański Instytut Medycyny.(9) Amerykańskie Stowarzyszenie Dietetyków informuje, że diety oparte na niskoprzetworzonych produktach roślinnych nie tylko nie są niedoborowe, ale też wykazują się najwyższą tak zwaną gęstością odżywczą, czyli charakteryzują się najwyższym skoncentrowaniem składników odżywczych na jednostkę kalorii, przy jednoczesnym zminimalizowaniu ilości substancji pokarmowych odpowiedzialnych za choroby cywilizacyjne.(10)

W kwestii diety wegetariańskiej (wliczając w to dietę wegańską) u sportowców, obecny stan wiedzy dobitnie podsumowuje stanowisko Amerykańskiego Komitetu Olimpijskiego na temat diet wegetariańskich:

„Diety wegetariańskie są adekwatne do potrzeb organizmu osób uprawiających sport, jeśli są odpowiednio zaplanowane.”

„Niezależnie od tego czy mówimy o rekreacji czy o uprawianiu sportu na najwyższym, światowym poziomie, bycie wegetarianinem w żaden sposób nie zmniejsza naturalnego talentu i nie wpływa negatywnie na osiągnięcia sportowe. Już w starożytnej Grecji zawodnicy olimpiad byli wegetarianami, manifestując przy tym niesamowite umiejętności w profesjonalnym współzawodnictwie.”

Potwierdzają to wyniki wybitnych sportowców-wegan, notabene biegaczy, między innymi Carla Lewisa, który będąc na diecie wegańskiej zdobył 3 złote medale na igrzyskach olimpijskich (w Barcelonie i Atlancie) oraz dwa złote medale, jeden srebrny i jeden brązowy na mistrzostwach świata (w Tokio i Stuttgarcie), a także był rekordzistą świata na w biegu na 100 metrów, czy Scotta Jurka, jednego z najwybitniejszych współczesnych ultramaratończyków (siedmiokrotnego zwycięzcy Western States 100 Mile Endurance Run, dwukrotnego zwycięzcy Badwater Ultramarathon oraz Spartathlonu, a także zwycięzcy Hardrock 100 Mile Endurance Run.)

Z wyrazami szacunku,
Małgorzata Rzeszutek-Desmond,

Mgr Małgorzata Desmond, ukończyła kierunek Medycyna Żywienia na Uniwersytecie Thames Valley w Londynie oraz kurs Epidemiologii Żywienia w Imperial College London; gościnnie wykładała na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym; obecnie prowadzi badania w Klinice Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka weryfikujące wpływ diet roślinnych na rozwój dzieci.

Przypisy:
1. U.S. Department of Agriculture. Modificaation of the Vegetable Protein Products Requirements for the National School Lunch Program, School Breakfast Program, Summer Food Service Program and Child and Adult Care Food Program. Federal Register 2000; 7 CRF Parts 210, 215, 220, 225 and 226: 12429-12441.
2. Protein and Amino Acid Requirements in Human Nutrition. Report of a Joint WHO/FAO/UNU Expert Consultation, Geneva, 2002. WHO Techn. Rep. Series 935, WHO Geneva 2007.
3. Craig WJ, Mangels AR; American Dietetic Association. Position of the American Dietetic Association: vegetarian diets. J Am Diet Assoc. 2009 Jul;109(7):1266-82
4. WHO (2002) in: Davis B., Melina V. (2003) Becoming Vegetarian Summertown: Book Publishing Company.
5. Institute of Medicine, Food and Nutrition Board. Dietary Reference Intakes for Energy, Carbohydrate, Fiber, Fat, Fatty Acids, Cholesterol, Protein, and Amino Acids. Washington D.C. National Academy Press, 2005: p. 662
6. O’Connell JM, Dibley MJ, Sierra J, Wallace B, Marks JS, Yip R. Growth of vegetarian children: The Farm Study. Pediatrics. 1989 Sep;84(3):475-81.
7. Sanders, T. A. B. Growth and development of British vegan children. American Journal of Clinical Nutrition, 48: 822, 1988.
8. WHO (2002) in: Davis B., Melina V. (2003) Becoming Vegetarian Summertown: Book Publishing Company.
9. Institute of Medicine, Food and Nutrition Board. Dietary Reference Intakes for Energy, Carbohydrate, Fiber, Fat, Fatty Acids, Cholesterol, Protein, and Amino Acids. Washington D.C. National Academy Press, 2005.
10. Dewell A, Weidner G, Sumner M.D. et al. A very-low-fat vegan diet increases intake of protective dietary factors and decreases intake of pathogenic dietary factors. J. Am. Diet. Assoc. 2008, 108,2:347-56.

źródło: http://www.wegetarianie.pl/Article1950.html

O SiegnijPoZdrowie

Stowarzyszenie Promocji Zdrowego Stylu Życia - filia w Poznaniu
Ten wpis został opublikowany w kategorii Ciekawe artykuły. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *